Pamiętnik najbliższej przyjaciółki Marii Rodziewiczówny zdeponowany w Bibliotece Jagiellońskiej a spisany z nadzieją, że kiedyś będzie mógł dotrzeć do rąk czytelników autorki.
Poznały się w czasie rodzinnych wizyt. Praca społeczna, wspólne zebrania i wycieczki zaowocowały stale pogłębiającą się przyjaźnią, na której charakter niewątpliwy wpływ miał podziw, by nie powiedzieć uwielbienie Jadwigi dla starszej o jedenaście lat Marii. Z czasem więzy przyjaźni zadzierzgnęły się jeszcze mocniej.
W 1919 obie zamieszkały razem. Jadwiga stała się prawą ręką właścicielki Hruszowej, pomagała jej w prowadzeniu domu i ogrodu. Stała się dobrym i po trosze opiekuńczym duchem powieściopisarki, starającym się odsunąć od niej wszystko, co mogłoby stanowić przeszkodę w twórczej pracy.
Dla siebie wybrała świadomie miejsce na drugim planie. Wszyscy zapamiętali ją jako osobę uśmiechniętą, pogodną...Towarzyszyła pisarce podczas wojen i pokoju, zarówno w Warszawie, jak i w Hruszowej. Była z nią aż do chwili śmierci.
Wspomnienia spisane w niniejszej książce to zapis przepięknej przyjaźni, czy wręcz miłości dwóch niezwykłych kobiet, ale też zapis życia w wyjątkowych czasach i w wyjątkowych miejscach, które tak bardzo obie ukochały - Warszawie i na Kresach.
Co o Narkotykach Witkacego pisali przedwojenni recenzenci? Dlaczego nie wszystkim spodobał się słynny traktat Witkiewicza? Tomasz Pawlak, witkacolog, autor opracowania Listów do różnych adresatów, zebrał i uporządkował przedwojenne recenzje słynnego traktatu z 1932 roku.Według Anny Micińskiej recenzje "ugruntowały złą sławę" Witkacego jako narkomana. I choć trudno z tym polemizować, skoro nadal witkacologia walczy z tak przyprawioną Witkiewiczowi gębą, to jednak przedwojenne teksty nie tylko wskazują ciekawe wątki interpretacyjne, podkreślające dydaktyczny charakter książki, czy nawiązania do światowej literatury przedmiotu, ale zdradzają także wszechstronną znajomość kontekstu kulturowego czy wreszcie erudycję samych recenzentów. Recenzje te, zebrane w jednym miejscu, opatrzone licznymi przypisami, są doskonałym uzupełnieniem lektury Narkotyków S.I. Witkiewicza.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Subtelny portret Jarosława Iwaszkiewicza przybiera tu formę relacji z podróży, jaką Iwaszkiewicz odbył w jesieni życia do Palermo. Uhonorowano go tam nagrodą literacką, co stało się dla niego sprawą osobistą, intymną wręcz, rozpatrywaną w kontekście spełnienia lub niespełnienia artystycznego. To liryczna opowieść o sensie życia, o istocie starości. Przenikanie się fikcji i faktu potęguje zbiór listów Iwaszkiewicza do autora, stanowiący swoiste dopełnienie powieści.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nowe i uzupełnione wydanie najbardziej fascynującej książki o rodzinie Iwaszkiewiczów, napisanej przez prawnuczkę Anny i Jarosława.Ludwika Włodek poruszyła wątki dotąd przez biografów marginalizowane. Opowiedziała losy całej rodziny - aż do dzisiaj. Pokazała Iwaszkiewicza uwikłanego w sprawy żony, córek i wnuków. Rozdartego pomiędzy ukraińską przeszłością i warszawską codziennością. Zaangażowanego w sprawy publiczne i domowe. Myślącego o dalekich podróżach i tęskniącego do kochanków. Dotąd nikt z taką odwagą, a jednocześnie delikatnością nie opisał stosunków panujących na Stawisku, w domu, w którym Anna i Jarosław spędzili większość swojego długiego życia i w którym, jako mała dziewczynka, mieszkała także autorka. Rozmawiała z rodziną, a także z przyjaciółmi pisarza i jego bliskich. Czytała ich nieopublikowane listy, wspomnienia i pamiętniki.Tak powstała przejmująca opowieść: miejscami tragiczna, miejscami zabawna, pełna anegdot i obalająca wiele mitów.Na zdjęciu okładkowym są Anna i Jarosław w latach 30. na przylądku Skagen. Tam, na samym skrawku Półwyspu Jutlandzkiego, ścierają się dwa morza: Północne i Bałtyckie. Ich fale podchodzą do brzegu pod innym kątem, zderzają i rozbijają o siebie.
UWAGI:
Ze wstępu i okładki: Wydanie drugie, nowe i uzupełnione.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Maria Dąbrowska przez lata postrzegana była niemal jak pomnik narodowej literatury. O jej prywatnym życiu nie mówiło się wcale albo mało, a pisarka kojarzyła się wielu ze szkolnym obowiązkiem czytania Nocy i dni. Kolejnym nieszczęściem bohaterki naszej opowieści było to, że przyszło jej żyć i tworzyć w Polsce Ludowej. Komunistyczne władze uznały ją za reprezentatywnego pisarza nowej rzeczywistości. Dąbrowską przedstawiano jako wielką postępową pisarkę, ale z jej "Dzienników" wynika, że do nowych władz i większości przemian w Polsce miała stosunek mało przychylny. Kiedy komuniści udekorowali ją Orderem Odrodzenia Polski, który przyjęła, uznała, że została podeptana własnymi stopami.
Na podstawie lektury Dzienników Dąbrowska jawi się jako osoba narcystyczna, samolubna i skłonna do megalomanii, a niektórzy widzą w niej nawet zdeklarowaną antysemitkę. Jako kobieta była istnym wulkanem namiętności, nie wahającą się szukać szczęścia w fizycznym spełnieniu, i to nie tylko z mężczyznami, których w jej życiu nie brakowało, ale i z przedstawicielkami własnej płci.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To coś, co każdy z nas chciałby wreszcie zrobić. Usiąść i spisać rodzinną historię. Cezary Harasimowicz wybrał się w taką podróż. Zebrał wspomnienia przodków, obejrzał stare fotografie i wydobył na kartach książki zapomnianą rzeczywistość."Saga czyli filiżanka, której nie ma" to niezwykły portret rodziny i niejednokrotnie zabawna opowieść, w której obraz dawnej wielonarodowej Polski ukazuje się przed oczami czytelnika i na moment odżywa. Harasimowicz zagląda do pamiętników dziadka i zapisków matki. Czerpie z rodzinnych anegdot, poznaje gorące romanse, a dzięki wycinkom z ówczesnej prasy przywołuje świat, w którym równolegle toczy się wielka historia i życie zwykłych ludzi.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zbigniew Domino, autor "Sybiraczki" był dobrym, wytrawnym pisarzem. Był, ponieważ odszedł 11 czerwca tego roku. Miał mocno rozbudzoną wyobraźnię i niezwykłą intuicję, które to przymioty są dla ludzi pióra niezwykle cenne. I bogatą biografię nabrzmiałą od niezwykłych zdarzeń i dramatycznych przeżyć, niekiedy zupełnie niewiarygodnych. Dawało mu to ogromny materiał literacki, co zaowocowało sporą ilością poczytnych książek - powieści i zbiorów opowiadań, różnie, jak to zazwyczaj bywa, przyjmowanych przez krytyków, inaczej przez czytelników.W 2001 roku ukazała się "Syberiada polska". Książka, która wyjątkowo mu wyszła. Okazała się być wybitnym dziełem epickim opartym na dramatycznych, miejscami wręcz tragicznych losach zesłańczych rodziny Dolinów. Główny bohater powieści, Staszek Dolina, to porte-parole autora Jeden z cenionych polskich krytyków nazwał Syberiadę powieścią prawdziwą, inny przyrównał epikę Dominy do pisarstwa Władysława Reymonta, mistrza tego gatunku.Temat syberyjski podjęty wówczas przez Zbigniewa Dominę zaowocował kolejnymi tytułami - "Czas kukułczych gniazd" i "Młode ciemności". Do tej trylogii dołączył z czasem "Zaklęty krąg" (plon obfitej korespondencji z Sybirakami, ich rodzinami, wiernymi czytelnikami, pieczołowicie opracowany i opatrzony komentarzami autora) oraz "Tajga" i wznowione po latach "Cedrowe orzechy". Ta ogromna, niełatwa, ale niezwykle cenna literacka robota została doceniona przez krytykę i ciepło przyjęta przez czytelników. Pozostanie w historii literatury polskiej jako wielka epopeja syberyjska."Sybiraczka" jest ostatnim akcentem owej epopei i ostatnim dziełem literackim Zbigniewa Dominy, o czym pisząc ten utwór nie mógł wiedzieć, ale jakoś czuł całym sobą, że koniec się zbliża. No i dokonało się, niestety.Nie jest "Sybiraczka" typowym utworem fabularnym, bowiem wszystko o czym autor w niej opowiadał, oparte było na faktach i zdarzeniach i polegało na prawdzie. Jest to opowieść bardzo osobista, kreśląca historię jego życia i jego rodziny, ale także dzieje losów podobnych wielu innych polskich rodzin. Jedna rzecz jest w "Sybiraczce" szczególnie istotna i dla czytelników zapewne zaskakująca. Bo oto główną bohaterką tej książki jest KSIĄŻKA pt. "Najnowsza kuchnia warszawska" autorstwa Anieli Owoczyńskiej, własność Antoniny Domino, matki autora, wydanej przed wojną nakładem Księgarni Popularnej w Warszawie w roku 1923 r.Poradnik dla gospodyń na zesłaniu w tajdze, gdzie ludzie cierpieli z powodu katorżniczej pracy, przymierając głodem? Nie wiadomo co sobie myślała Antonina wciskając do tobołka tę książkę wśród wrzasków i pogróżek sowieckich żołnierzy i gorliwie im pomagających ukraińskich sąsiadów, wypędzona z mężem i dziećmi na wieloletnie zesłanie. Okazało się później, że owa książka grała zupełnie inną rolę niż miała. Służyła bowiem nauczaniu dzieci zesłańców języka polskiego. Innego bowiem podręcznika w obozowym baraku nie mieli. A potem, przywieziona z zesłania wróciła do kraju i do dziś uczy kolejne pokolenia Dominów sztuki gotowania."Sybiraczka" - książka niewielka objętościowo, ale interesująca, rodzinna. Taka do zadumania, do przemyślenia.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ta książka to wspomnienie o Januszu, które zrodziło się z tęsknoty przyjaciół.
Kazimierz Kutz opowiadając o przyjaźni z Głowackim mówi, że zawsze wydawała mu się wieczna: "Nigdy się ze sobą nie spoufalaliśmy, nie wyobrażam sobie, żeby Głowa mógł mnie dotknąć. Byliśmy po prostu chłopakami z jednej drużyny, szefami gangu. On był pięknym człowiekiem, prawym, przyzwoitym i uczciwym wobec siebie i innych. Bardzo go kochałem".
Daniel Olbrychski wspomina, że Janusz zawsze mówił cicho, jakby przez zaciśnięte wargi i trzeba było być blisko niego, żeby usłyszeć, że coś właśnie "smacznie skomentował". - On fantastycznie się bawił, umiał żyć pięknie, nie marnował czasu towarzysko. Mówił zawsze w sposób wyważony i celny, tak jakby w myślach najpierw zapisywał co chce powiedzieć i sprawdzał później, jak to będzie brzmiało.
Głowackiego kochało się nie za to, co zrobił albo napisał, ale za to, jaki był.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 269-275.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dlaczego uwielbiani autorzy książek dla najmłodszych często unikali posiadania potomstwa lub tworzyli toksyczne relacje z własnymi dziećmi? Okazuje się, że niewiele wiemy o ich prawdziwym życiu, które często nie przystawało do wzorców wychowawczych, jakie głosili w swoich tekstach.
* Kto ty jesteś? Polak mały. Czyżbyś mnie nie rozpoznał? - Władysław Bełza * Wszystkiemu winne krasnoludki? - Maria Konopnicka * I choćby przyszło tysiąc poetów i każdy nie wiem jak się wytężał - Julian Tuwim * Ala ma Asa, który wychował pięć pokoleń Polaków - Marian Falski * (Bez)grzeszne lata. Dlaczego Kornel Makuszyński nie znosił dziatwy szkolnej? * Jan Brzechwa - Czy Akademia Pana Kleksa to jedyna szkoła, w której wolno mu być patronem * Szympans a sprawa polska - Papcio Chmiel * Jacek, Agatka i wygodne życie - Wanda Chotomska * Wąsaty myśliwy od "Zwierzyńca" - Michał Sumiński
Autorska porcja smakowitych historii dotyczących klasyków literatury dziecięcej i młodzieżowej.
UWAGI:
Bibliografia, netografia na stronach 282-287.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 003093 od dnia:2024-02-26 Przetrzymana, termin minął: 2024-04-26